W FC Barcelona trwa kolejny skandal, który tym razem dotyczy nie piłkarskiej, ale koszykarskiej sekcji klubu. We wtorek Katalończycy przegrali w Eurolidze z Anadolu Efes, a przed odlotem ze Stambułu postanowiono nie wziąć za karę na pokład jednego z zawodników Thomasa Heurtela, bo negocjował w tajemnicy z Realem Madryt.
Całe zamieszanie jest związane z najbliższymi planami reprezentanta Francji i jego wygasającym kontraktem w Katalonii. Heurtel poleciał z Barceloną do Turcji, choć jego występ z Efesem był mało prawdopodobny. Udał się jednak do tego kraju, ponieważ – jak utrzymywała agencja obsługująca jego interesy – negocjował z Fenerbahce Stambuł. Taką informację dostał także jego klub. W rzeczywistości otoczenie zawodnika prowadziło rozmowy, ale z odwiecznym rywalem jego aktualnej drużyny, czyli Realem.
Kiedy Barcelona dowiedziała się, że informacje przekazane przez otoczenie koszykarza były fałszywe, postanowiono podjąć środki bez precedensu. Huertel z tego powodu nie został wpuszczony na pokład samolotu w Stambule po meczu z Efesem, w ten sposób klub chciał go ukarać.
Koszykarz chce podjąć kroki prawne w tej sprawie. Mimo że Real i Barcelona to odwieczni rywale, wciąż pozostaje związany umową z drugim z tych klubów, a negocjując z pierwszym, nie złamał jej postanowień. Działanie ma przedsięwziąć także związek zawodników w Lidze ACB.
Sorry ass organization https://t.co/xziW5qYL0C
— Evan Fournier (@EvanFourmizz) December 22, 2020